wtorek, 29 września 2020

Dzień dwudziesty czwarty - Wrocław, powrót

 Padało cała noc, o 8 rano na chwilę przestało. 

Chciałem kupić yufke u Turków na hali, niestety nie mieli. Za to zrobiłem małe zakupy u Rosjan. 



Ciekawe, jak będzie  smakował przysmak ogórkowy z musztardą.  

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 1306, CZ 1286, H 702, SK 265

poniedziałek, 28 września 2020

Dzień dwudziesty trzeci - termy, Szczawno Zdrój, Wrocław

 Rano tradycyjnie termy. 

Pogoda zrobiła mnie w konia. Niby wyglądało na trzydniówkę, wczoraj wieczorem czyste, rozgwieżdżone niebo a rano chmury i później deszcz. Oglądając mapy satelitarne doszedłem do wniosku, że to tygodniówka będzie. 

Wniosek ? Trzeba wyjeżdżać.  

Kemping  (nr 130) bardzo fajny, dobrze urządzony, obsługa sympatyczna ale kiedyś trzeba wyjechać. 

Zahaczyłem po drodze o Szczawno Zdrój. Miałem je na swojej liście, bo nigdy tam nie byłem.  Tak jak w innych uzdrowiskach, wejście do sali  gdzie jest woda mineralna wymaga kupienia biletu. 

Samo uzdrowisko prezentuje się dostojnie, pospacerowałem trochę mimo padającego  deszczu. Na nocleg przyjechałem na Bujwida, pod "swoją" latarnię. 

Jutro drobne zakupy i do Gluchołazów. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 1350, CZ 1305, H 937, SK 478

niedziela, 27 września 2020

Dzień dwudziesty drugi - termy, Kowary

 Rano tradycyjnie termy. Pochmurna i chłodna niedziela napędziła ludzi do cieplej wody ale dalo sie przeżyć stado rozrabiających dzieciaków. 

Szybki obiad i pojechałem do Kowar. Kiedyś miasto znane tylko z fabryki dywanów.  Turystyka tam była celowo wygaszana z powodu kopalni uranu (niby tajemnica). Kopalnia zamieniona w muzeum (odpuściłem sobie) , centrum zrewitalizowane, większość kamieniczek ładnie odmalowanych. Na terenach byłej juz fabryki dywanów jest park miniatur. 

W Karpaczu jest kilka podobnych ale ten kowarski park jest zachwalany i słusznie. 

Warto go zobaczyć na własne oczy. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 1584, CZ 1985, H 950, SK 552

sobota, 26 września 2020

Dzień dwudziesty pierwszy - termy, jarmark

Rano, mimo deszczu pojechałem na termy. Przy tej pogodzie sporo osób się schodziło, na szczęście po 10, czyli wtedy gdy już wychodziłem.   

Po obiedzie w kamperku, przy juz minimalnym deszczu poszedłem pooglądać sławny jarmark jeleniogórski. 

https://www.jeleniagora.pl/news/startuje-47-jeleniogorski-jarmark-staroci-i-osobliwosci 

Cały rynek zastawiony, uliczki sąsiednie również.   

Pogoda trochę wystraszyła oglądających, ale nie bylo źle.  

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 1587, CZ 2946, H 927, SK 419

piątek, 25 września 2020

Dzień dwudziesty - termy, deszcz

 Rano bylo tylko pochmurno, jak wychodziłem z term, to już równo padało. W związku z taką pogodą obiad w kamperku i leniwe popołudnie. 

Jeszcze w zimie kupiłem w Lidlu małą kuchenkę indukcyjną z myślą o kamperze. 

Sprawdziłem wszystkie swoje garnki i okazało się, że tylko jeden nie nadaje się do indukcji. Nawet czajnik jest OK. 

Sprawdza się wyśmienicie, w przeciwieństwie do zwyczajnej elektrycznej, nadaje się do użytku w środku kampera. Chyba na zimę wezmę ja do domu i też będę używał. 

====  wyniki C19 ==== 

PL 1136, CZ 2913, H 750, SK 360

czwartek, 24 września 2020

Dzień dziewiętnasty - Cieplice

 Dzisiaj większość dnia spędziłem w Cieplicach.  Po krótkim spacerze dwie godziny w termach. 

Później półtora godziny w tężni cieplickiej. 

Obiad i powrót do kampera. 

Wieje, coraz więcej chmur na niebie.  Na sobotę i niedziele zapowiadają 10 stopni w ciągu dnia. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 974, CZ 2309, H 951, SK 338

środa, 23 września 2020

Dzień osiemnasty - termy, dom Hauptmanna

 Rano tradycyjnie termy. Dzisiaj był jakiś nalot grup szkolnych, w sumie chyba 6 czy 7. Jedni wychodzili, drudzy wchodzili ale dzieciaki miały lekcje pływania a basen termalny był dla emerytow. 

Później pojechałem do Jagniątkowa (kiedyś Agnieszkowa) zobaczyć dom śląskiego noblisty Gerharda Hauptmanna. Podobno pierwszą wersję Tkaczy napisał w gwarze śląskiej ale wydawca kazał mu to przepisac po niemiecki. 

Willa bardzo ciekawa i ciekawe dokumenty tam  pokazane. 

Czytając ulotki informacyjne dowiedziałem się, ze pod koniec zeszłego roku w Cieplicach uruchomiono tężnię solankową. Jutro to będzie obowiązkowy punkt programu. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 711, CZ , H 633, SK 175

wtorek, 22 września 2020

Dzień siedemnasty - Karkonosze

 Dzisiaj wizyty w termach nie było. Chciałem z  samego rana pojechać do Karpacza, bo w sieci straszą kilkugodzinnymi kolejkami do wyciągu. 

Kolejki o 9 nie bylo, nawet sam jechałem na 4 osobowej kanapie. U nas 8 minutowa jazda na Małą Kopę kosztuje 50 zł, u Czechów, dwuczęściowy wyciąg kabinowy, jazda trwa 30 minut i wyciąg wywozi praktycznie na szczyt Śnieżki, a kosztuje to 230 KC, czyli ok 40 zł. 

Zaplanowana trasa pięciu schronisk (Dom Śląski, Obri Bouda-już nie istnieje, a szkoda, Strzecha Akademicka, Samotnia i schronisko im Bronisława Czecha, które spaliło się ponad 50 lat temu) została wykonana. Wiało dzisiaj na  gorze bardzo mocno. 

Zniesnaczylo mnie wybrukowanie szlaków na górze. Idzie się po tym jak po bocznych uliczkach w Głuchołazach. W ciągu trzech godzin minęła mnie jedna ciężarówka, trzy dostawczaki i chyba z pięć samochodów  osobowych. 


Brakuje tylko postojów taksówek co kilometr.

Nad Malym Stawem była dodatkowa atrakcja -głośno ryczący jeleń .

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 748, CZ 1476, H 876, SK 79

poniedziałek, 21 września 2020

Dzień szesnasty - termy, obiad, lenistwo

 Poranny basen tak mnie dzisiaj zmęczył (pewnie za dużo masaży), do tego upalna pogoda w południe, że po obiedzie i krótkim spacerze resztę czasu przesiedziałem na campingu. Za to na jutro mam "ambitne" plany. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 910, CZ 985, H 1070, SK 131

niedziela, 20 września 2020

Dzień piętnasty - termy, Czechow

 Rano termy, dzisiaj poza masażami piplywałem też trochę. Później obiad w kamperku a wieczorem Czechow w teatrze. Jeleniogórski teatr zawsze miał dobrą opinię i słusznie. 


Dzisiejszy spektakl był wspaniałą rozrywką.  

https://teatrnorwida.pl/spektakle/niedzwiedz-i-oswiadczyny


==== Wczorajsze wyniki C19 ====  

PL 1002, CZ 2046, H 809, SK 290

sobota, 19 września 2020

Dzień czternasty - termy, Miłków, szkło.

Rano, tradycyjnie już termy. W czasie chodzenia czuję "klekotanie" jakby kręgi stukały o siebie, jak kościotrup w filmie grozy. Bardzo silne są tu wodne masaże a to mi odpowiada. Pobyt leczniczy w Cieplicach zaczyna się od 200 zł za dobę: nocleg, trzy posiłki, dwa zabiegi i 10% zniżki na termy. Mnie to kosztuje dwa razy mniej a te  zdążę wodne w zupełności zastępują masaż klasyczny. 

Po obiedzie pije bałem do Miłkowa zobaczyć Nowe atrakcje: odwrócony dom i wirujący dom. 




Udało mi się dzisiaj też kupić kartusze z gazem pasujące do kuchenki, którą kiedyś dostałem od Ewy. Co ciekawsze, dwa razy tańsze niż kiedyś. 

I na koniec pokazy szklarstwa w Muzeum Karkonoskim. 


Panie Heniu, moja osobówka została w warsztacie, wymiana przegniłego progu. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 757, CZ 2111, H 941, SK 235

piątek, 18 września 2020

Dzień trzynasty - termy i zakupy

 Wczoraj całe popołudnie szukałem butów. W sklepie sportowym oglądałem ładne, za ok 400 zł.  Sprzedający twierdził, że powinny wytrzymać 4 lata. To ja to chrzanię, wolę buty z Deichmanna, za 120 zł (takie wytrzymują dwa lata). 

Dzisiaj znowu szukałem termowentylatora, tzw farelki. Madziarska, po 10 latach, odmówiła dalszej współpracy. Już w zeszłym roku trzeszczały, piszczała ale jakoś działała a teraz wentylatorek nie działa  i kaput. Kupiłem bardzo podobną do poprzedniej, cena też podobna (35 zł). 

Za prąd płacę ryczałt, to szkoda gaz wypalać. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 837, CZ 3130, H 710, SK 161

czwartek, 17 września 2020

Dzień dwunasty - termy

 Poranna cena (17 zł za 2h) i temperatura wody jak u Madziarów.


Nie ma tylko zapachów, ale trudno. Planuję kilka dni jeździć rano na termy (komunikacja miejska, bilet 1,50 zł) bo szans na zagraniczne termy w tym roku nie ma. Węgry dalej zamknięte, Czesi szaleją z covidem a u Słowaków też nie jest dobrze. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 600, CZ 2139, H 581, SK 92

środa, 16 września 2020

Dzień jedenasty - muzea

 Od rana gorąco, upalnie, po południu zaczęło straszyć deszczem i burzą ale na straszeniu się skończyło.  

Na początek było Muzeum Karkonoskie, niedaleko kempingu. Dzisiaj za darmo, wiec nie mam prawa narzekać. Po prostu. Nic specjalnego.  

Później pojechałem do Piechowic zwiedzić hutę szkła kryształowego Julia. Bardzo ciekawe miejsce i zwiedza się czynny zakład, w trakcie pracy. 

Na obiad podjechałem do Cieplic, a pogoda tak mnie wymęczyła, że już nie miałem ani siły ani ochoty na basen.  Planuję podjechać tam jutro z samego rana, lepiej płacić 17 zł niż 30  😉


==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 605, CZ 1677, H 726, SK 188

wtorek, 15 września 2020

Dzień dziesiąty - Karpacz

 Plan na dzisiaj był inny. Zapowiadali upalny dzień chciałem więc uciec w  góry. Niestety okazało się, że akurat dzisiaj wyciąg na Kopę nie działa. Realizowałem więc plan awaryjny, czyli spacer z Bierutowic, zwanych dzisiaj Karpaczem Górnym na sam dól, do nieczynnej już stacji kolejowej. 

Dawnego Młynu Miłości już nie ma, za to  jest Młynek Miłości, jakaś miniaturka - odpuściłem ją sobie i zacząłem od świątyni Wang. Ceny wymyślili straszne, 10 zł za wejście, 5 za fotografowanie, 2 za wejście na teren przylegający do świątyni.  

Kolejną atrakcję, Świat Kolejek odpuściłem - 15 zł. 

Multimedialne Muzeum Karkonoszy - nazwa dostojna, tylko jakie to muzeum ?  Kilka sal, w których wyświetlane są kolejne prezentacje i to wszystko. Prezentacje zrobione fajnie ale dlaczego to ma być "muzeum" ? Nie wiem. 

Dalej przez Biały Jar i  zaporę na Łomnicy doszedłem do dworca PKP. 

Wracając do wczorajszych dywagacji na temat pieniędzy jest w Karpaczu, niedaleko św. Wang nowy, potężny hotel Gołębiewski z basenem. Wstęp, to 50 zł za 1,5 godziny. Za wejście na szlak w KPN też trzeba płacić, trzeba kupić bilet. A na Pradeda czy w ogóle w Jeseniki wchodzę za darmo 🙂 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 377, CZ 1038, H 844, SK 48

poniedziałek, 14 września 2020

Dzień dziewiąty - termy

 

Dzisiaj moczenie się w ciepłej wodzie i łażenie po Cieplicach Śląskich. Kiedyś, 60 lat temu, do Cieplic jechało się tramwajem, niestety zlikwidowali je w 1969 roku. 


Często znajomi mnie pytają, dlaczego wolę Czechy, Słowację czy Węgry. Odpowiadam krótko - bo tam jest taniej. 

W Karlovej Studance (Czechy) dwie godziny w basenie termalnym, dla seniora, kosztują 20 zł. 

W Komarnie (Słowacja), aktualna cena to 13€ plus ok 1€ za prąd na licznik, czyli w złotówkach ok 65 zł a od października będzie taniej.  To za pobyt na campingu, sanitariaty, Internet, prąd i całodzienny dostęp do kąpieliska termalnego. 

https://wwww.panoramakn.sk/site/index.php/sk/autocamping

W Csokonyavisonta (Węgry) za camping i całodobowy dostęp do kąpieliska termalnego płaciłem w zeszłym roku niecałe 60 zł za dobę. 

W Cieplicach Śląskich dla seniora cena za dwie godziny to 35 zł, za cały dzień 67 zł. 

https://www.termycieplickie.pl/cennik_indywidualny 

Sumując to z ceną campingu (50 zł) widać, że w Polsce jest dwa razy drożej. 


==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 502, CZ 792, H 484, SK 79

niedziela, 13 września 2020

Dzień ósmy - pałace.

 Wylądowałem w dolinie pałaców i ogrodów 

https://www.karkonosze.pl/dolina-palacow-i-ogrodow-kotliny-jeleniogorskiej-pl 

Wypada więc chociaż kilka z nich pooglądać. 

Zacząłem dzisiaj od Wzgórza Zamkowego w JG  i Pałacu Paulinum. 

Później pojechałem pociągiem do Wojnowa, gdzie jest prześlicznie odrestaurowany wraz z przyległościami pałac. 

Niedaleko, w Łomnicy jest kolejny zagospodarowany pałac. 


==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 603,  CZ 1541, H 916, SK 201

sobota, 12 września 2020

Dzień siódmy - zamki

 Rano "zaliczyłem" trasę podziemną w Książu. Trasa byłaby nieciekawa, gdyby nie na prawdę dobrze zrobione prezentacje wyświetlane na ekranach w sztolniach. 

Następny punkt programu to zamek Bolków. Nocleg w rynku nie jest możliwy, bo stromo i bardzo mało miejsca. Camping na basenie powitał mnie zamknięta bramka. Jest drugi camping, prawie 3 km od rynku ale nie wzbudził mojego zaufania. Zamek Bolków dzisiaj zwiedza się za darmo, dodatkowo, o 16 ma być pokaz musztry. Poźniej jadę na camping w Jeleniej Górze (tez jest w moim planie) i tam posiedzę kilka dni. 

Niestety, wszystko wskazuje na to, że Czechy i Madziarów trzeba sobie w tym toku odpuścić. 





Wygląda to bardzo nieładnie.  


Panie Heniu, w kamiennym mieście już byłem, chętnie bym jeszcze raz tam zajechał, ale ten c19 ...  Ciągle nie wiem dokąd dojadę i jak długo teraz się będę włóczył. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 594, CZ 1477, H 718, SK 186  

piątek, 11 września 2020

Dzień szósty - zabytki

 Na początek Świdnica i zabytek wpisany na listę Unesco, czyli Kościół Pokoju, jeden z trzech jakie powstały a do naszych czasów dotrwały tylko dwa. Obiekt niesamowity, kiedyś niedostępny do zwiedzania, teraz powoli restaurowywany. 

Drugi punkt programu dzisiaj, to zamek Książ i stadnina ogierów. Zamek ładnie położony, zadbany a stadnina ogromna.  Jutro rano idę jeszcze na trasę podziemną, fragment kompleksu Riese. 

Nocuję na parkingu przed stajniami - pani z obsługi sama mi zaproponowała, że w cenie parkowania można zostać na noc. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 506, CZ 1377, H 476, SK 178  

czwartek, 10 września 2020

Dzień piąty - Sulistrowiczki

 Rano popadało ale szybko przeszło. Wybrałem się na obchód Sulistrowiczek. Pierwsze osiedle, to z początków popularności zarosło drzewami, krzakami i już tak nie razi. 

Zabytkowy park Wenecja robi smutne wrażenie, zrośnięte, zapuszczony. Restauracja Zielone Wzgórze, chwalona w internecie, zamknięta a jedyny sklep zlikwidowany.  

Camping sympatyczny i w rozsądnej cenie. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 421, CZ 1159, H 411, SK 161 

środa, 9 września 2020

Dzień czwarty - Sobótka

 Dalsze łażenie po Wrocławiu sobie odpuściłem, za gorąco się zrobiło. Aquapark, bez zniżki dla seniorów, zrobił się sporo droższy od Karlovej Studanki. Do ZOO tylko w czwartek (spora zniżka dla seniorów) a cmentarz żydowski nie ucieknie. 

Wylądowałem w Sobótce, za cel wybrałem niższe wzniesienie, Wieżycę. Wróciłem padnięty, spocony i zmieniłem plany co do noclegu.  

Sulistrowiczki, w latach 70 XX wieku to był wrocławski szpan mieć tutaj działkę. Kiedyś to wszystko wyglądało koszmarnie, jutro zobaczę jak teraz się prezentuje to miejsce. 

Jest tutaj camping, wjechałem, jutro załatwiam formalności. Jeśli potwierdzi się to co pisza na stronie 

http://www.sulistrowice.eu/cennik.html

to pewnie zostanę tu dłużej. Gorący prysznic wart jest 28 zł 😉

Woda, lasy, nie warto w upały (dzisiaj w Sobótce było 26 stopni) jechać dalej. Nic nie przecież nie goni a u Czechów coraz gorzej. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 400, CZ 1161, H 341, SK 91


wtorek, 8 września 2020

Dzień trzeci - wrocławskie muzea.

 Męczący jest ten odpoczynek 😉

Dzień zacząłem od pawilonu czterech kopuł. 

Dawno temu, moja Mama, była tam w czasie Wystawy Ziem Odzyskanych.  Później przez ponad 50 lat urzędowała w nim WFF. Raz tam byłem w środku, jako statysta w filmie. Budynek jest wpisany na listę Unesco więc chciałem go pooglądać w środku. 

Kolejne muzeum, to Hydropolis. Bardzo ciekawie zrobione, warto je zobaczyć. 

Na deser zostawiłem sobie muzeum gier komputerowych na Świdnickim. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 302, CZ 560, H 576, SK 22


poniedziałek, 7 września 2020

Dzień drugi - Wrocław

 Na campingu AWF człowiek 24 zł, kamper 24 zł plus różne dodatki. Zaoszczędziłem, więc mogłem "zaszaleć", śniadanie w MCD 15 zł, obiad w NordFish 19 zł. 

Podkręciłem się dzisiaj trochę po mieście, dojechałem na Psie Pole (nie byłem tam ponad 50 lat), odwiedziłem  Karłowice, sławną wieżę i dawny plac Gottwalda. Wszystko dzięki temu, ze tramwaje i autobusy we Wrocławiu nam już za darmo. 

Jutro otwierają muzea, a co najmniej jedno mam w planie. Pewnie też odwiedzę druga kociarnię. 

==== Wczorajsze wyniki C19 ==== 

PL 437, CZ 404, H 495, SK 88


niedziela, 6 września 2020

Dzień pierwszy -Wrocław

 Jak co roku, jeszcze od czasów studenckich, podśpiewując 



ruszam we wrześniu w świat. 

Nocleg klasycznie, na Bujwida, wieczorem znalazło się miejsce dla Mruczka. 

U sąsiadów nieciekawie z c19, Madziarzy i Czesi maja wiecej wykrytych przypadków  niż my, więc na razie  będę zwiedzał Dolny Śląsk. Plan mam na mniej wiecej tydzień 

a później zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.