Jak za dawnych czasów, w 11 godzin (od 8 do 19) zrobiłem prawie 600 km. Po drodze godzinna przerwa na spotkanie z Jarkiem i pół godziny na obiad.
Później napiszę troche więcej, teraz jade na rynek.
21:30
Zmienia się Wrocław, zmienia. Na Liskego wycieli tę dużą wierzbę płaczącą na rogu z Sopocką.
Na placu koło IX LO wybudowali hotel.
Oławska zastawiona ogródkami i parasolami, w okolicach rynku coraz mniej sklepów, coraz więcej knajpek.
Dzisiejsze fotki.