Całą noc wiało, szarpało Mruczkiem strasznie. Dzisiaj rano dołożyłem jeszcze pas wzdłuż Mruczka na markizę. Jutro, wg prognoz, ma się wiatr już trochę uspokoić.
Na razie korzystam z dużej "wanny" z ciepłą wodą i się moczę.
Obiad zjadłem u Hubertusa za 3,70 e czyli ok 16 zł, Cena prawie taka jak u Ludwy, ale porcje o wiele większe i zawsze dwie zupy i trzy drugie do wyboru.
(Dzień 35+50)