Jak co roku, jeszcze od czasów studenckich, podśpiewując
ruszam we wrześniu w świat.
Nocleg klasycznie, na Bujwida, wieczorem znalazło się miejsce dla Mruczka.
U sąsiadów nieciekawie z c19, Madziarzy i Czesi maja wiecej wykrytych przypadków niż my, więc na razie będę zwiedzał Dolny Śląsk. Plan mam na mniej wiecej tydzień
a później zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.