sobota, 31 grudnia 2016

Kolega Mruczka

Tutajszy rezydent ma niezły domek, kilka misek i zawsze w nich jest coś do jedzenia. Już nie ucieka panicznie gdy staram się do niego trochę podejść i nawet zaczynamy "rozmawiać" ze sobą po kociemu :)  

piątek, 30 grudnia 2016

Ale "zima"

Taką mamy zimę, że nie narażając Mruczka na śnieg i sól, dało się go ruszyć. 
Ponad 30 lat temu, też 30 grudnia, na łąkach w okolicy , kwitły stokrotki.
Po miesięcznym postoju odpalił bez problemu. Obiadek - oczywiście knedliki.

Zrobiłem też małe sylwestrowo-noworoczne zakupy :) 


czwartek, 29 grudnia 2016

Zmiana klimatu


Przeczytałem na jakimś portalu taką myśl:
Białystok to nie miasto a stan umysłu.
Jakże to trafne spostrzeżenie.
W tym mieście obowiązuje inny, lokalny, kodeks drogowy (kto spotkał na swojej drodze pojazdy z rejestracją B albo SUW, wie o czym piszę),  inne prawo i inne kodeksy (określenie kogoś "ścierwem" nie jest obraźliwe, z motywacją, że przecież tow. Gomułka używał tego określenia,  swastyka jest tylko symbolem szczęścia i kojarzenie jej z czymś innym jest bezpodstawne, czy z moich własnych doświadczeń - cytat: "pozwany jest winny, bo nie udowodnił swojej niewinności"),  inna logika (sąd mając dokument stwierdzający, że była strata, orzeka, że był wysoki dochód).
Mówi się często, że Podlasie to "Polska B", w mojej ocenie trzebaby się o wiele dalej przesunąć w alfabecie, albo od razu napisać wprost, że to "zachodnia Białoruś".
Za mną 32 lata we Wrocławiu, 31 lat w Białymstoku i wystarczy.
Czas zmienić klimat
Jak w starej piosence:
Wsiąść do pociągu byle jakiego,
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
Ściskając w ręku kamyk zielony,
Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle
Na koniec, tradycyjnie, mogę tylko powiedzieć DLA NICH:
A teraz kochane dzieci, możecie pocałować misia w .....

sobota, 3 grudnia 2016

Nowy domek Mruczka

Duży plac, sporo miejsca, da sie tak zaparkować by tył nikomu nie przeszkadzał.
Na trawniku obok dwa pudła, obok miski z kocim żarciem, więc i towarzystwo zapewnione 😀

piątek, 2 grudnia 2016

Głuchołazy i Nysa

Przed południem troche sypało mokrym śniegiem, ale nic na ulicach nie zostalo.
Dzisiaj "pracowity" dzień. Najpierw notariusz w Głuchołazach, później krótka wizyta w banku, w Nysie.