poniedziałek, 3 czerwca 2013

Wilno, dzień drugi

Kolejny dzień kręciłem się po mieście na Dahonku.

Trzeba dobrze poznać miasto, żeby nie trzeba było pokonywać wzniesień tylko po to by po chwili zjeżdżać w dół. Najlepsza trasą łącząca camping z centrum (Katedra, Zamek) jest trakt Gedymina i przejazd przez park Vingio. Tak właśnie wracałem wczoraj i dzisiaj.




Przy trakcie Gedymina trafiłem dzisiaj na restaurację serwująca potrawy regionalne i zapłaciłem za pełny obiad mniej, niż za zwyczajną pizze na starówce :)
Pogoda, jak widać po zdjęciach jest przychylna, słoneczko, trochę chmur ale spokojnie. Wieczorem na campingu znowu pojawiła sie parka kaczek, widać to ich stałe miejsce.
 Jutro już wracam, ale jeszcze nie wymyśliłem jak dokładnie będę jechał.

Dzisiejsze fotki.