Wbrew pozorom - jadę w gore Wisły. Wystartowałem w Gdańsku, później Grudziądz, teraz dotarłem do Torunia. Co prawda nie jadę brzegiem rzeki ale noclegi sa nad sama Wisłą.
Po drodze "zaliczyłem" głośny zamek w Golubiu-Dobrzyniu. Wg mnie, mocno przereklamowane miejsce. Na pewno turnieje rycerskie są pięknie zorganizowane ale poza tym, zamek jak zamek, nic szczególnego. Eksponaty w muzeum to w większości dary z filmów (ze sławna kolubryna włącznie) lub współczesne kopie.
Toruń prześliczny. Jak byłem tu poprzednim razem (jeszcze w starym ustroju) starówka nie była taka zadbana ja teraz. Warto tutaj zaglądać od czasu do czasu i połazić po malowniczych, zakrzywionych uliczkach starego miasta. Camping nad sama rzeką, po drugiej stronie starówki. Wystarcza dwa kroki i można z mostu oglądać wieczorną iluminacje miasta.
Dzisiejsze fotki.