wtorek, 27 sierpnia 2019

Upalny wtorek

Rano ambitnie poszedłem na dworzec, miałem w planie wyjazd nad Balaton.
Okazało się, że nie dość, że pociąg bez klimy, bez internetu to jeszcze zapchany. Wiele osób doszło do wniosku, że pogoda typowo balatońska. Gdybym pojechał, to musiałbym stać ponad godzinę w korytarzu, więc zrezygnowałem dzisiaj z tego wyjazdu.
Kupiłem kolejny kilogram winogron, zjadłem wiśnioweczkę i wróciłem na camping.
Pod wieczór znowu na dworzec, rower na stojak a ja do pociągu i wyprawa na nocny Budapeszt.




Wytrzymałem tam tylko dwie godziny, bo nawet o 21 tam jest gorąco, parno i duszno.

A zapowiadają, że taka pogoda jeszcze tydzień się utrzyma.

Link do zdjęć na górze strony

(Dzień 35+13)