środa, 10 października 2018

Komarno, twierdza

Od rana lata i hałasuje helikopter, więc postanowiłem sprawdzić, co się dzieje. Otóż w twierdzy dzisiaj jakaś uroczystość połączona z pokazami antyterrorystów. Policji, miejskiej policji i panów w kominiarkach zatrzęsienie, parking przed hotelem pilnowany jak nigdy.
Policjanci, których zagadałem namówili mnie na wejście do środka.
Wszedłem, pooglądałem, nic się ciekawego nie dzieje, na scenie jakiś zespół się produkuje.
Sprzętu niewiele, więc pewnie główna atrakcja to będzie hałasujący helikopter.

Po pół godziny czekania, postanowiłem wyjść i tu ZONK. Teren gdzie zgromadzono publiczność szczelnie ogrodzony płotkami, obsadzony terrorystami, praktycznie zakładnicy :) Pytam się ochroniarzy, jak wyjść - nie da się, trzeba czekać do końca imprezy czyli gdzie do 13 :)
Dopiero jakiegoś medyka udało mi się przekonać, że chcę wyjść, od się dogadał z jednym antyterrorystą, a ten po konsultacjach z kilkoma zwierzchnikami, osobiści odprowadził mnie do już zamkniętej bramy. A za bramą stoją chętni by wejść i ich też już nie wpuszczają :)
KABARET, normalny kabaret :) :) :)