wtorek, 2 sierpnia 2011

Kurlandia

Echhh ta Ryga, ja tu jeszcze na pewno wrócę ale następnym razem przetestuję nocleg w centrum. Jest parking zaraz koło starówki, na przeciwko mostu - za dobę 10 Lvl. Taniej, bliżej, można przetestować Rygę nocą.
Wyjechałem z Jurmali w kierunku Kolki. Jechałem powoli, nigdzie mi się przecież nie śpieszy. Trasa cały czas wybrzeżem, więc co ładniejszy parking, robiłem sobie postój. Najpierw mały spacer po Kupskalnu dabas parks. W sumie nic ciekawego nie zauważyłem - mokradła jak mokradła :) Później, kolejna tabliczka doprowadziła mnie do jakiegoś pomnika na wydmach z datą 1916. Na dłuższy postój, z obiadem i siestą poobiednią zatrzymałem się na fajnym parkingu przed Engure. Plaża, kamienie w wodzie jak w Estonii, piekna pogoda wiaterek - jechać się nigdzie nie chce :)
Zaraz za tym parkingiem, przy głównej drodze strzałka kierująca na największe na Łotwie kamienisko czyli Kaltenes kalvas. prowadzi przez nie ścieżka edukacyjna, w środku jest platforma z której można oglądać największe zagęszczenie kamieni. Spacerek po całej trasie, to niecałe 1,5 km - warto. Dojechałem do Roja, pokręciłem się trochę po tym miasteczku i zacząłem się zastanawiać czy na siłę jechać jeszcze te 30 km na Kolkę czy zanocować tutaj. Na parkingu koło plaży, koło hotelu zobaczyłem kampera na francuskich numerach więc decyzja była prosta - zostaje tutaj na noc.

Moja lokalizacja: N 57° 30.591, E 22° 47.910


Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok 100 km. Mapka trasy .