Po porannych kąpielach pomagałem znajomemu Czechowi łatać dętkę w rowerze i później razem pojechaliśmy na zakupy.
Znowu zaczynają tutaj mówić o zmianie lokalizacji camping.
Tutaj, gdzie jest teraz chcą zrobić jakieś boiska treningowe a kamperowców wywalić 300 metrów dalej, wg tej mapki.
Wg mnie pomysł idiotyczny, Za duży odcinek by w szlafroku chodzić po ulicach z campingu na basen.
Później klasyka - obiad, sjesta, basen i teraz kolacja.
(Dzień 35 + 65 = 100)