Dojechałem do Budapesztu. Zatrzymałem się na campingu Arena. Sympatycznie wygląda, bardzo sympatyczny właściciel. Na bramie wjazdowej ostrzeżenie, że terenu pilnuje zły pies. Nie wiem,jak traktuje innych, ale mnie na początku obszczekał przyzwoicie ale już po dwóch minutach lizał mnie po rękach :)
Kupiłem bilet 24 godzinny (1550 ft) więc nie tylko pochodziłem ale i pojeździłem sobie i metrem (czerwone i zółte), i tramwajem, i autobusem. Budapeszt wyładniał, przez te 20 lat jak mnie tutaj nie było. No i nareszcie można oglądać Zamek, zniszczony w czasie II wojny światowej. Komuniści go otoczyli murem i oglądało się sama bryłę z daleka. Jutro dalszy ciąg dreptania po mieście.
Moja lokalizacja: N 47° 30.225 , E 19° 9.489
Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok 100 km. Mapka trasy .