Zacznę od małego sprostowania - wbrew temu co jest napisane w tytule albumu ze zdjęciami, Kanał Elbląski nie leży ani na Mazurach, ani na Warmii - te tereny nazywają się Pojezierze Iławskie i nigdy do tamtych historycznych terenów nie należały.
Dojechaliśmy do Malborka, parking po drugiej stronie Nogatu, zaraz koło campingu, przejście drewnianym mostem, z którego jest prześliczny widok na zamek. Deszcz pada, ale nie jest to ulewa, więc jakoś dajemy radę. Zaczynamy od niezależnej wystawy maszyn oblężniczych - obiekty/eksponaty można macać, dotykać nawet w pewnym zakresie uruchamiać.
Później na zamek - do oglądania jest na prawdę dużo, sala za salą, można się pogubić. Grup wycieczkowych też dużo, ale jakoś w oczy (czy raczej w uszy) rzucały się grupy rosyjskie. Po zwiedzaniu - mała przekąska - kiełbaska z rusztu z bułką, którą podzieliliśmy się z wróblami. Koło zamku - mini golf a że jakos niewiele padało, postanowiliśmy rozegrać jedną partyjkę.
Powrót do Mruczka i jazda w stronę Elbląga - po drodze, najniżej położone miejsce w Polsce. Na koniec - camping w Elblągu. Pogoda ....... rumuńska (jak się kiedyś mówiło), oboje jesteśmy senni i chyba przed kolacja jeszcze pośpimy.
Dzisiejsze zdjęcia Adama można zobaczyć TUTAJ.
sobota, 2 lipca 2011
Mokro
Pada, mokro wszędzie i nie widać poprawy. Rano deszcz dudniący po dachu Mruczka obudził Adama. Zwinęliśmy się i jedziemy w stronę Malborka (najlepsza droga jednak przez Pasłęk i Elbląg). Przed Pasłękiem postój na stacji benzynowej - śniadanko w barze i nareszcie jest w miarę rozsądny sygnał, można powysyłać resztę wczorajszych zdjęć.
Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok 100 km.
Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok 100 km.
Subskrybuj:
Posty (Atom)