Wiatr się uspokoił, od czasu do czasu pojawiają się chmury ale ogólnie to dzień jest słoneczny.
Temperatura bardzo przyzwoita, w okolicach 18-19 stopni.
Po porannym moczeniu się pojechałem do Komarna, za Dunaj, widać już się stęskniłem za Madziarami 😀
Po obiedzie (fasolka na ostro z kaszą gryczaną, czuć było tę paprykę ale bez przesady) pojechałem na dworzec kolejowy. W zeszłym roku odpuściłem sobie ten temat, nie chciało mi się tutaj, w Komarnie robić zdjęć ale w tym roku się przygotowałem. Zdjęcia zrobiłem w lipcu, w Głuchołazach (STRASZNIE wyszły, ale to tylko na tę okazję, do niczego więcej) i wyrobiłem sobie dzisiaj legitymację uprawniającą do darmowych biletów w słowackich kolejach.
W przeciwieństwie do Madziarów, przed każdym wyjazdem muszę odstać swoje w kolejce do kasy i pobrać darmowy bilet.
Teraz idę na wieczorne moczenie się a później trzeba zacząć studiować słowacki rozkład jazdy pociągów 😎
(Dzień 35+51)