czwartek, 8 września 2011

Na południe od Balatonu

Dzień zaczął się pochmurnie i nawet przez chwilę trochę padało. Najpierw podjechałem do centrum Balatonboglar, pooglądałem trochę, wdrapałem się na górkę, gdzie jest kopuła z tarasem widokowym. Kopuła jest znakiem rozpoznawczym miasteczka ale nikt nie uprzedził, że jest zamknięta. Niewiele osób sie tym przejmuje, płot dookoła budowli ma już kilka sporych dziur, przez które można wejść i pooglądać panoramę Balatonu.
Później pojechałem na zakupy, to znaczy na zachód wzdłuż jeziora i do Kethely, gdzie mieszka producent wspaniałej, cudownie ostrej pasty z papryki. Zrobiłem zakupy i powoli, przez Lengyeltoti (ciekawe, skąd ta polskość w nazwie) do stolicy regionu, czyli do Kaposvar. Udało sie znaleźć miejsce na nocleg, wygląda bezpiecznie - tradycyjnie pod latarnia i dodatkowo pod czujnym okiem kamery chroniącej jeden z banków. Niestety - bez WiFI dlatego resztę zdjęć z dzisiejszego dnia podeślę, jak będę miał jakieś WiFi. Wieczorny spacer po starówce (prześliczna, polecam) skończył się w pizzerii , przy lampce różowego wina.
Moja lokalizacja: N 46° 21.460, E 17° 47.665


Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok 110 km. Mapka trasy .