12:30
od 15 września basen otwierają dopiero od 10, więc rano, po śniadaniu pojeździłem sobie trochę po Komarnie. Koło bazaru znalazłem budkę, gdzie sprzedają Langosze. Fajna cena - 0,50e.
Za to winogrona dość drogie - po 1,60e za kilogram
Później przedpołudniowe moczenie się a za chwile idę na obiad.
Rano było czyste niebo, ale nic wiecznie nie trwa. Już się zachmurzyło i możliwe że będzie znowu padać.
18:30
Szczęśliwie to była tylko jedna chmura, przeszła i zrobiło się ślicznie.
Taki obiad w formie szwedzkiego stołu, to dla łakomczucha nie jest dobry pomysł - objadłem się, bo oczywiście musiałem spróbować wszystkiego :) Po krótkim odpoczynku wsiadłem, więc na rower i znowu do Madziarów, pokręciłem się trochę po Komarom. Później popołudniowy basen z masażami a teraz już w kamperku, odpoczywam. Na kampingu (i później w basenie) sporo osób, 4 załogi czeskie, dwie austryjackie, Mruczek a reszta to tradycyjnie niemcy.
Dzisiejsze fotki.