piątek, 18 lipca 2014

Sopot

Zastanawiałem się kiedyś, dlaczego większość polityków opowiada bzdury. Przestałem się temu dziwić, gdy uświadomiłem sobie, że wielu z nich to prawnicy (Kempa, Ziobro, Kaczyński).
Przyczyną rozwodu jest to, że pracujący mąż wychodził rano z domu i wracał o 18 . A już w ogóle miał przechlapane, czyli rozwód z jego wyłącznej winy, bo nie udowodnił, że nie zdradzał. To nie dowcip, to oryginalna twórczość sędziego.
Wczoraj dowiedziałem się, że nie wykazałem, ze pieniądze, którymi płaciłem za mieszkanie 20 lat temu, to były dokładnie te, które dostałem kilka lat wcześniej od rodziców. Chyba trzeba spisywać nr banknotów, tylko co zrobić z bilonem, co zrobić z przelewami ?
Dzisiaj rano wsiadłem do kamperka i do Sopotu. Morze uspokaja, może pomoże mi trochę zapomnieć o tych inteligentnych inaczej prawnikach. Tym razem nie Stogi, ale camping Przy Plaży, prawie nad samą wodą, Tłumy straszne, każdy staje jak chce i gdzie chce, ledwie mi się udało jakoś wcisnąć Mruczka.

Dzisiejsze fotki.