środa, 23 października 2013

Csokonyavisonta, dzień 8

Druga połowa października a pogoda jak w lecie. Bezchmurne niebo, a na termometrze w porywach było nawet 25 stopni. Przy takiej temperaturze woda termalna, zwłaszcza taka jak tutaj czyli ok 38 stopni, to nie jest najlepszy pomysł. W budynku dzisiaj tylko jakieś niedogrzane jednostki, cała reszta pod wiatą, gdzie wiatr trochę pomagał.
Posprzątałem dzisiaj trochę Mruczka, wytrzepałem dywaniki z piasku jeszcze z Gdańska, przetarłem na mokro podłogę - wygląda elegancko :)
Jutro po kąpielach i śniadaniu - w drogę, trzeba się wreszcie ruszyć.



Dzisiejsze fotki.