Wczoraj było całkiem przyjemnie, pogoda w sam raz na rowerek. W sumie przejechałem ponad 20 km. Wieczorem zaczęło padać i pada i pada i końca nie widać. Patrząc na sat24.com nie wygląda to ciekawie.
13:10
Wróciłem właśnie z obiadu a obok mnie rozkładają się Holendrzy - przyczepka. Oboje w ślicznych, klasycznych sabotach. Może uda mi się później zrobić jakieś zdjęcie.
Upolowałem :)