10:00
Po dwóch dniach dość intensywnych najwyższa pora na lenistwo. Nie planuje dzisiaj żadnych dalszych wyjazdów (tylko 2 km do sklepu, uzupełnić zapasy). Zaraz idę na plaże, wypada wreszcie zamoczyć chociaż stopy w Bałtyku :)
14:00
Połaziłem po plaży, nawet się wykąpałem - woda nadal słona. Później dałem się namówić na plażowa bibliotekę i jedna książkę czytam.
Pora na obiadek i sjestę.
Po dwóch dniach dość intensywnych najwyższa pora na lenistwo. Nie planuje dzisiaj żadnych dalszych wyjazdów (tylko 2 km do sklepu, uzupełnić zapasy). Zaraz idę na plaże, wypada wreszcie zamoczyć chociaż stopy w Bałtyku :)
14:00
Połaziłem po plaży, nawet się wykąpałem - woda nadal słona. Później dałem się namówić na plażowa bibliotekę i jedna książkę czytam.
Pora na obiadek i sjestę.
22:00
Wieczorem podjechałem na mały spacerek po plaży, dzięki uprzejmości Ewy - mam nawet zdjęcia z tego spaceru.
Dzisiejsze fotki.