Dzisiaj zaczynają się trzydniowe Dni (Festiwal Kultury) Szentendre.
Mimo upiornej pogody zdecydowałem się na wyjazd.
Pogoda była dość litościwa dla mnie, burze przeszła nad Szentendre przed moim przyjazdem a w ciągu dnia burza przeszła nas SzFV. Ja tylko chodziłem po kałużach.
W Budapeszcie wybrałem się na obrzeża miasta do tzw Memento Park, czyli miejscem, gdzie zgromadzono stare pomniki z czasów słusznie minionych.
Obiad zjadłem już tradycyjnie na Batthyány tér (bar z przyzwoitymi cenami) i poszedłem się ochłodzić do łaźni tureckiej.
Całe Szentendre obstawione stolikami, parasolami, budkami z jedzeniem i piciem.
Wieczorem, modne u madziarów (w SzFV też to było) kolorowe oświetlenie ścian budynków.
Ze starówki wyszedłem o 20, na camping dotarłem o 23. Zastanawiam się, czy dzisiaj też tam jechać bo zostając dłużej wróciłbym koło 2 w nocy.
Link do zdjęć na górze strony
(Dzień 35+16)
Trochę Ci zazdroszczę ale te upały to
OdpowiedzUsuńMasakra u nas pogoda popuściła ale poza tym
Jakoś leci Pozdrawiam