środa, 14 sierpnia 2013

Zimna Estonia

8:00 Otepaa
Lało cały wieczór, całą noc i chyba dalej będzie padać. Do tego wiatr i zimno, teraz na zewnątrz 12 stopni. Czyżby miał spaść śnieg ?


Po kolejnej herbacie ruszam, na początek Torva, z ruinami zamku a co dalej, jak zwykle okaże się po drodze.

15:00 Karksi-Nuia
W Torva poza ruinami zamku jest jeszcze kilka innych ciekawistek. Ruiny, jak ruiny, jak mówi Ewcik, kupa kamieni :) Zaraz obok zamku jest cudowne/święte źródełko. Próbowałem, w smaku takie sobie. Z dugiej strony zamku jest jaskinia calkiem spora, w opisie podają, że korytarz ma ok 200 m. Wszedłem tylko kawałek, wygląda to o niebo lepiej niż rozreklamowana jaskinia koło Siguldy. Pooglądałem też ruiny starego kościoła ok 2 km od Torvy.
Następna "kupa kamieni" to pałac z 1902 roku w Taagepera. Pałac zagospodarowany, park zadbany, ładne miejsce.
Studiując mapę zauważyłem, że miejscowość Karksi-Nuia jest w ramce, co znaczy, że warto dię tutaj zatrzymać. Na strzałkach informacyjnych w centrum doczytałem, że powinny tu być jakieś ruiny, ale nie znalazłem. Za to poszalałem, zaszedłem do jakiegoś lokalu na obiad. W środku dwie młode dziewczyny mówiące tylko po estońsku, a menu, też po estońsku, pisane ręcznie, kredą na tablicy. Zamówiłem COŚ za 3,20€ i było smaczne i się najadłem :)
Zaraz jadę do Viljandi (kolejne kamienie) i tam chcę nocować. A jutro na nocleg chcę wylądować w Munalaid.

23:00 Viljandi
Wyjeżdżając z Karkal trafiłem jednak za te ruiny zamku. Są ok 2 km od centrum, po drugiej stronie jeziora. Miejsce urokliwe i z przepięknym widokiem na jezioro.
Viljandi to miasto spore, trochę po nim pojeździłem nim trafiłem tam gdzie chciałem, czyli pod IT. Jest spory i darmowy parking. Jest też niespodziewany bonus, na części parkingu rozstawione są namioty (jutro zobaczę kto i co reklamuje) i całą noc pan z ochrony będzie ich pilnował. W tej chwili stoją tutaj dwa auta - Mruczek i samochód pana ochroniarza :)


Miasto wywarło na mnie bardzo dobre wrażenie, po zaparkowaniu połaziłem trochę po części w okolicach ruin zamku. To miejsce ma coś w sobie, ma swój niepowtarzalny urok. Na sam zamek nie było wejścia, dzisiaj wieczorem był tam jakiś spektakl, nawet konie w nim brały udział.



Dzisiejsze fotki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz