środa, 19 września 2012

Tiszafüred

Coraz bardziej zaczyna mi się podobać ten camping. Cena przyzwoita - będę płacił za dobę, z prądem zaledwie 3100 ft. Spora kuchnia, i pralnia wliczona w cenę. Zaraz  koło campingu Lidl, kawałek dalej Penny i restauracja (jeszcze jej nie testowałem), Thermal Etterem, które mam za oknem, też wygląda na otwarte. Duża ilość kamperów  potwierdza moja opinię.  tradycyjnie, większość to niemieckie kamperki ale są też i inne (czeski, fiński, duński, węgierski). Wszystko wskazuje na to, że kilka dni tutaj posiedzę.

16:00
Spacer po mieście, drobne zakupy owocowe (winogrona, śliwki) i obiad w Thermal Etterem za 850 ft (ok 12 zł) :)  teraz  - spać się chce . . . . .

17:40
Przyszła burza, grzmi nad jeziorem i właśnie zaczęło padać. A ja odkrywam kolejne zastosowanie tableta. Mając dostęp do sieci i prąd, mogę sobie posłuchać swojej ulubionej "trójki". Jeszcze w XX wieku, jak się wyjeżdżało nie za daleko od kraju, można było złapać "jedynkę" na długich ale teraz już chyba wszystkie stacje nadają na UKF więc zaraz za granica radio milknie w ojczystym języku. A tak, dzięki androidowi i internetowi można słuchać wielu różnych stacji w dowolnym punkcie kuli ziemskiej.



Dzisiejsze fotki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz