sobota, 6 sierpnia 2011

Dalej Ventspils

Błogie lenistwo :)
Rano jak już chciałem wychodzić - rozpadało się i dopiero po obiedzie ruszyłem do miasta oglądać te wszystkie świąteczne atrakcje. Do centrum udało się nawet dojechać mikrobusem, bo jeździ tylko kilka razy w ciągu dnia, w odstępach czasami dwugodzinnych.
Na deptaku w porcie tłumy ludzi, wiele różnych straganów z różnymi wyrobami - mnie spodobały się np koszule z prawdziwego lnu. Kwiatowe mozaiki, które wczoraj zaczynano układać, dzisiaj już w pełnej okazałości do oglądania. Z estrad i w porcie i w centrum miasta - rożne przeboje. Miałem wrażenie że o wiele częściej śpiewane po rosyjsku czy angielsku niż po łotewsku.


Dzisiejsze fotki. Postój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz