Pochmurno, straszy deszczem, nigdzie jechać mi się nie chce.
Kilka dni temu wyłamał się ostatni kawałek plastikowego mocowania, a raczej stabilizacji stolika.
Zaczepić jest jak ale kiwa się na boki i wszystko można rozlać i wywalić na podłogę.
Kilka dni kombinowałem, co z tym zrobić i wczoraj wieczorem wymyśliłem. Listwa na górze i jakieś uchwyty, Pojechałem do OBI, zrobiłem zakupy i jakoś to działa.
Dzisiaj poniedziałek, więc po obiedzie od razu idę do łaźni i pogoda mnie nie interesuje.
(Dzień 35+40)
No i tak trzymać myślę że już czas wracać U nas piękna pogoda i jest fajnie
OdpowiedzUsuńJakie wracać :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze pobyt w Komarnie, czekam tylko na lepszą cenę na tamtym campingu.