14:30
Od rana śliczna pogoda, więc korzystam. Po śniadaniu wybrałem się na oglądanie północnych fragmentów starej twierdzy Komarno. Olbrzymie to było, sporo większe od tych łomżyńskich fortyfikacji. W centrum Komarna, ale na bocznej uliczce wypatrzyłem kolejna knajpkę, gdzie serwują MENU - za 3E tym razem. Po obiedzie wyprawa na druga stronę Dunaju - tam jednak kawa smakuje o wiele lepiej :)
Fajnie tutaj w Komarnie, niby Słowacja, ale na ulicach, w sklepach, na bazarze wszędzie słyszy się madziarski. Wchodzę do sklepu, sprzedawczyni zagaduje mnie najpierw po madziarsku, jak nie odpowiadam, to po niemiecku, na koniec dopiero po słowacku. W sklepach, knajpach jeśli włączone jest radio, to słyszałem tylko madziarskie stacje.
Dzisiejsze fotki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz