poniedziałek, 12 września 2011

Csokonyavisonta

Nie bardzo jest co pisać, bo niewiele się działo.
Poranne pluskanie (baseny otwierają o 8.30), później śniadanko. Małe sprzątanie kampera - kiedyś trzeba ten piasek z Estonii wywalić :) Znowu baseny i wodne masaże, krótki odpoczynek, obiad, odpoczynek,. basen.
Jutro będzie podobnie :)



Dzisiejsze fotki. Postój

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz