Dziwny się zrobił ten parking. Nikt go nie pilnuje, nikt nie sprawdza opłat (chyba) a mimo to ludzie parkują i płacą. Kamperowcy nadal z niego korzystają, mimo braku wody, sanitariatów, bo o prądzie i internecie nawet nie mówię.
Zapowiada się kolejny ciepły dzień. Na razie po śniadaniu, kawusi i internecie w McD wybieram się w miasto.
10:00 Wilno
Wizyta w Ostrej Bramie. Po raz kolejny jestem zauroczony starszymi paniami, modlącymi się na głos z tym pięknym, wileńskim zaśpiewem, coś wręcz niesamowitego.
Upał się robi coraz większy, trzeba się ewakuować z miasta.
20:30 Zarasai
Nocuję w Jeziorosach, tak po polsku nazywa się Zarasai. Do granicy z Łotwą jest kilka kilometrów, a do Daugavpils (Dyneburda) niecałe 30.
Nie udało mi się znaleźć wolnego WiFi, więc kolejne zdjęcia będą .... kiedyś.
Po drodze, zaraz za Moletai, trzeba odbić w prawo, do miejscowości Kulionys. Jest tam obserwatorium astronomiczne, a obok niego Etnokosmiczne muzeum. Wstęp dla dorosłego 10 lt, więc przyzwoicie. Przewodnik gadatliwy, mówił oczywiście po litewsku. Jak ktoś będzie w okolicy, polecam na prawdę warto.
Zaraz po zjechaniu z głównej drogi, dwójka młodych ludzi, z plecakami, machała by ich podwieść. Jak widzę "wariatów z garbami" to nie wiele myśląc zatrzumałem się, i mam na koncie kolejnych autostopowiczów.
Dzisiejsze fotki.
Zapowiada się kolejny ciepły dzień. Na razie po śniadaniu, kawusi i internecie w McD wybieram się w miasto.
10:00 Wilno
Wizyta w Ostrej Bramie. Po raz kolejny jestem zauroczony starszymi paniami, modlącymi się na głos z tym pięknym, wileńskim zaśpiewem, coś wręcz niesamowitego.
Upał się robi coraz większy, trzeba się ewakuować z miasta.
20:30 Zarasai
Nocuję w Jeziorosach, tak po polsku nazywa się Zarasai. Do granicy z Łotwą jest kilka kilometrów, a do Daugavpils (Dyneburda) niecałe 30.
Nie udało mi się znaleźć wolnego WiFi, więc kolejne zdjęcia będą .... kiedyś.
Po drodze, zaraz za Moletai, trzeba odbić w prawo, do miejscowości Kulionys. Jest tam obserwatorium astronomiczne, a obok niego Etnokosmiczne muzeum. Wstęp dla dorosłego 10 lt, więc przyzwoicie. Przewodnik gadatliwy, mówił oczywiście po litewsku. Jak ktoś będzie w okolicy, polecam na prawdę warto.
Zaraz po zjechaniu z głównej drogi, dwójka młodych ludzi, z plecakami, machała by ich podwieść. Jak widzę "wariatów z garbami" to nie wiele myśląc zatrzumałem się, i mam na koncie kolejnych autostopowiczów.
Dzisiejsze fotki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz