Pogoda obłędna - parno, duszno, gorąco, termometry lokalne pokazuje ok 29 stopni - trudno w taką pogodę łazić po mieście.Rano pojechałem trolejbusem do dworca, później na nogach do Ostrej Bramy. Po mszy zszedłem głównym traktem do zamku. Na prospekcie Gedymina zjadłem obiadek i wsiadłem w pierwszy autobus jadący na STOTIS (czyli dworzec) a tam przesiadka w trolejbus 16 i na camping. Mruczek jak na patelni, wygrzany, prawie usmażony. Szybko uciekłem z campingu i stoję teraz zaraz obok targów ale przynajmniej w cieniu. Jak chwilę odsapnę - w drogę, najpierw Troki a później, na nocleg - do Augustowa.
Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok. 230 km.