Zatrzymałem się przed znakiem i podziwiałem widoczki.
Niedaleko przed Ignaliną, miejscowość Sakarva i kolejne miłe miejsce campingowe - z pozwoleniem rozbijania namiotów i rozpalania ognisk, z wiatami, stolikami. Jest nawet zejście do jeziora. W lesie sporo czarnych jagód, poziomek, malin. Skorzystałem z okazji i urządziłem sobie tam obiadek - runo leśne było na deser :)
Namiary: N55° 18.743 E026° 03.833
Pokręciłem się trochę po okolicy - śliczne tereny, cicho, spokojnie, woda w jeziorach krystalicznie czysta. takie nasze mazury ale wiele lat temu jak jeszcze nie były aż tak popularne, rozdeptanie i zaśmiecone.
Planowałem nocleg na campingu (jedyny w okolicy) koło kościoła w Paluse ale cena zbiła mnie z nóg. Za kapera z podłączeniem do prądu - 45 Lt do tego po 10 Lt za osobę - w sumie drożej niż na campingu w Wilnie. Dzięki temu ze mam dostęp do internetu - szybka zmiana planów i wylądowałem 40 km dalej, na campingu Degesa. Za 35 litów - postój, woda, sanitariaty, prąd i do jeziora kilka kroków, nie tak jak w Paluse.
Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok 100 km. Mapka trasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz