Mruczek zarejestrowany, opony zmienione, olej i filtry – też. Najwyższa pora ruszyć w teren. Na początek – jednodniowy wypad (a raczej rekonesans) do Puszczy Białowieskiej – 6 kwietnia.
Pogoda nawet niezła, nie padało, tylko jeszcze lodowaty wiatr zniechęcał do dłuższego spaceru.
W Grudkach k/Białowieży zagadał do mnie tubylec, proponując swój plac na kampera, twierdził że ma podłączenie do prądu i że w ogóle u niego jest fajnie. Nie skorzystałem ale może warto zapamiętać namiar.
Dzisiejsze fotki. Przejechałem ok. 180 km. Mapka trasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz