15:00
Przy takim upale (ponad 30 stopni) zimna cola, z kostkami lodu i sokiem z cytryny - to jest to :)
Rano wybrałem się na rowerze do centrum Stogów na zakupy. Dwa kg ogórków, dwa kg pomidorów, trzy cebule, kilogram śliwek - około 10 zł, żyć nie umierać.
Obiad w Muszelce - dzisiaj filet z kurczaka z surówkami i dodatkową, prywatną mizerią.
Czujnie się wyniosłem z Sopotu, tam stać na parkingu, w ten upał, bez możliwości schowania się w cień - straszne. A woda w zatoce coraz bardziej przypomina gorący rosół. A tutaj - stoję częściowo w cieniu, słońce mam tylko do 11, na miejscu prysznic więc zawsze się można dodatkowo ochłodzić, nie licząc lejącej się wody, na miejscu barek ze smacznym i w rozsądnych cenach jedzeniem.
Dzisiejsze fotki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz