Z Wilna do Augustowa, jadąc przez Druskienniki, jest tylko 20 km więcej. Postanowiłem więc tym razem się w drodze powrotnej pomoczyć w Aquaparku. Dodatkowy bonus jaki mam - to bilet jak dla dzieciaka (zdziecinniały starzec już jestem wg ich cennika ) czyli mniej niż 50% normalnego biletu.
Mruczka zaparkowałem najpierw koło kościoła i pokręciłem sie trochę na rowerze po kurorcie. Ślicznie zrobili teraz park, wysprzątane, nowe alejki, nowe nadbrzeże - ładnie to wygląda ale niestety, komary jak zawsze mnie dopadły.
Na wieczór zjechałem do Augustowa, nie chce mi się dzisiaj jechać dalej i nocuję na sprawdzonym już miejscu czyli pod poczta, w samym rynku.
Jutro rano - powrót do domu.Mruczka zaparkowałem najpierw koło kościoła i pokręciłem sie trochę na rowerze po kurorcie. Ślicznie zrobili teraz park, wysprzątane, nowe alejki, nowe nadbrzeże - ładnie to wygląda ale niestety, komary jak zawsze mnie dopadły.
Na wieczór zjechałem do Augustowa, nie chce mi się dzisiaj jechać dalej i nocuję na sprawdzonym już miejscu czyli pod poczta, w samym rynku.
Dzisiejsze fotki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz