sobota, 9 lipca 2011

Urodzaj na kampery

Takich ilości różnych kamperów na tak małym odcinku nie spodziewałem się. W zeszłym roku jak po całym dniu jazdy przez Polskę naliczyłem pięć to uważałem że miałem szczęście, że dużo spotkałem po drodze. Dzisiaj, na trasie ok 120 km naliczyłem aż dwanaście kamperów, z różnych krajów a  w Augustowie dziewczyny widziały kilka stojących :)

Dojechałem do parkingu koło Swiss Baru, kilka kilometrów za Suwałkami - duży fajny plac, z silnym sygnałem WiFi - za parkowanie (czyli nocleg) zapłaciłem 10 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz